Na dobry film składa się (wg mnie):
-pomysł (świat, sposób przedstawienia akcji, bohaterowie)
-fabuła (jej przedstawienie, wyważenie akcji i innych elementów itp.)
-wykonanie (gra aktorska, efekty specjalne itd.)
Ten film ma pomysł (skrócony opis, a konkretnie jego pierwsze zdanie, mnie rozwalił) i wykonanie (chodzi mi raczej o efekty niż grę aktorską, ta po prostu "nie przeszkadza").
Nie spodziewałem się prawie nic po "ekranizacji gry w statki", a okazało się że to jeden z lepszych filmów sci-fi. Po prostu nie ma co się spodziewać rozkmin filozoficznych, tylko zwykłej relaksującej rozrywki.