Jimmie Rainwood nie ma powodów do narzekań. Jest inteligentnym i przystojnym mężczyzną, a na dodatek szczęśliwym w małżeństwie. Rodzina żyje niemal w błogostanie, nie dopuszczając do siebie myśli, że coś mogłoby się w ich życiu zmienić na gorsze. A jednak zmienia się i to dosłownie z dnia na dzień. Otóż pewnego razu dwóch skorumpowanych policjantów urządza obławę na miejscowych handlarzy narkotyków. Jednak naćpani gliniarze mylą numery domów. Jimmie, przestraszony hałasem, wychodzi z łazienki z suszarką w ręce. Ma pecha, że ten przyrząd powszechnego użytku, z daleka przypomina kształtem potężnych rozmiarów broń. Intruzi otwierają zatem ogień. Główny bohater zostaje ranny, o wiele większym problemem stanowi skierowany przeciwko niemu akt oskarżenia. Okazuje się że przedsiębiorczy stróże prawa postanowili uwiarygodnić niefortunną akcję, podrzucając do domu narkotyki i wciskając do ręki ofiary rewolwer. Nie ma świadków, są natomiast dowody. Mimo protestów opinii publicznej. Jimmie zostaje skazany na kilka lat więzienia.

Selleck brawurowo odtwarza rolę Jimmiego Rainwooda, przeciętnego obywatela, którego życie staje się koszmarem za sprawą dwójki policjantów-oszustów. Zostaje aresztowany i uwięziony za przestępstwo, którego nie popełnił. Rainwood poprzysięga zemstę. Będzie szukał sprawiedliwości i odpłaci nieuczciwym gliniarzom - bez względu na cenę. Postawi wszystko na jedną kartę - nawet zaryzykuje własną wolność - aby raz na zawsze udowodnić, że jest niewinny.

Spokojne życie Jimmiego i Laili w jednej chwili legło w gruzach. Pewnego dnia, pomyliwszy adres, do domu Rainwoodów wpadają policjanci. Owi policjanci ranią Jimmiego, biorąc go za handlarza narkotyków. Gdy uświadamiają sobie pomyłkę, postanawiają upozorować strzelaninę, wtykają nieprzytomnemu Jimmiemu pistolet w dłoń. Na podstawie ich zeznań Jimmie trafia na sześć lat do więzienia.
Odbywszy pół kary, bohater wychodzi z więzienia i postanawia się zemścić.